
Od początku marca białoruska policja i pogranicznicy zatrzymują polskie ciężarówki i uniemożliwiają im dalszą jazdę. Kierowcy mogą wrócić do Polski, ale samochody stają się zakładnikami w oczekiwaniu na zapłatę gigantycznych kaucji za rzekome nieprawidłowości. O sprawie alarmują przewoźnicy, jak czytamy na stronie Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Według informacji, zebranych od przewoźników, Białoruś zatrzymała do 6. marca ponad 70 polskich tirów. Pogranicznicy zażądali od właścicieli samochodów po 8,5 tys. euro za każdy wjazd tego samochodu na teren Białorusi w ciągu ostatniego półrocza. Rekordowa opłata naliczona dla jednego samochodu to 260 tys. euro, czyli ponad 1,3 mln zł. To kwota znacznie przekraczająca wartość ciężarówki. Nie brakuje też kar po 100 tys. euro i więcej. WP
Fot. Pixabay