
Już słyszałem od właścicieli firm transportowych, że coś nie ma kontroli przestrzegania przepisów Pakietu Mobilności na zachodzie Europy – aż tu nagle obudziły się belgijskie służby kontrolne. 13 listopada Belgowie przeprowadzili wielką akcję kontrolną ukierunkowaną na unijne zmiany wprowadzone „Pakietem Mobilności”.
Kontrole przeprowadzono na parkingach dla ciężarówek w prowincji Oost-Vlaanderen (otaczającej miasto Gent). Aktywny udział wzięła w nich belgijska policja i inspekcja pracy, natomiast rolę towarzyszącą pełnili też inspektorzy pracy z Rumunii i Portugalii oraz policjanci z Holandii. Łącznie sprawdzono w ten sposób 129 ciężarówek i stwierdzono przy tym 59 wykroczeń.
Zupełną nowością było sprawdzanie ciężarówek pod kątem obowiązkowych powrotów do kraju zarejestrowania, wymaganych raz na osiem tygodni. Jak się okazało, właściciele czterech pojazdów zignorowali ten nowy obowiązek. W dwóch przypadkach miało też dojść do niezorganizowania kierowcy powrotu na bazę lub do kraju zamieszkania.
Jako że kontrola miała miejsce w niedzielę, Belgowie mogli łatwo sprawdzić zakaz odbywania 45-godzinnych odpoczynków w kabinach. Tutaj nieprawidłowości stwierdzono u dwunastu kierowców. Jeszcze więcej było „wykroczeń socjalnych”, a więc tych dotyczących na przykład delegowania i płac minimalnych. Tutaj wszczęto aż dziewiętnaście postępowań o złamanie prawa.
Oczywiście nie brakowało też bardziej konwencjonalnych przypadków, niezwiązanych z Pakietem Mobilności jak przekroczenie norm czasu pracy lub niewłaściwie posługiwanie się tachografem. Łącznie wszczęto postępowania o wartości 37 249 euro.
Żródło: www.40ton.net
Fot. Pixabay