
Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) podała, że od 17 października Polska dołączyła do grona państw świadczących Europejską Usługę Opłaty Elektronicznej (EETS). Oznacza to, że możliwe jest opłacenie przejazdu w państwach Unii Europejskiej posiadających elektroniczne systemy poboru opłat na podstawie tylko jednej umowy, z jednym dostawcą usługi EETS (European Electronic Toll Service), przy wykorzystaniu jednego urządzenia pokładowego (tzw. OBU, z ang. On Board Unit).
Ponieważ operator EETS sam oblicza należność za przejazd (z weryfikacją KAS) i bierze za to finansową odpowiedzialność, więc w przypadku użytkowników EETS kontrola obejmuje wąski zakres czynności: wyłącznie wyposażenie pojazdu w działające urządzenie pokładowe z prawidłowo wprowadzonymi parametrami samochodu (kategoria pojazdu i liczba osi). Wszelkie spory KAS wyjaśnia z operatorem EETS i on płaci ewentualne kary.
– Dochodzi do nas coraz więcej sygnałów od naszych członków o nakładanych – ich zdaniem niesłusznie – karach za brak opłaconego myta. Przewoźnicy nie wiedzą, jak się przed tym bronić. Od operatora urządzeń dowiadują się, że problem leży po stronie KAS, zaś administracja skarbowa odbija piłeczkę twierdząc, że winne jest niesprawne urządzenie. A przewoźnik dalej zostaje z problemem sam – opisuje sytuację Anna Brzezińska-Rybicka, rzeczniczka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. GH
Źródło: www.zmpd.pl
Fot. Pixabay